Arche Admin
Liczba postów : 23 Join date : 29/08/2014 Age : 108
| Temat: Wkrótce zrobię porządek i nowe forum, pod to uniwersum, skrótowy opis Uniwersum "Arcyjęzyk". Pon Wrz 15, 2014 6:52 pm | |
| dawnych czasach, jeszcze przed budową wieży Babel, ludzkość znała jeden, uniwersalny jeżyk, w którym jednak się nie porozumiewali, był to wszak po prostu język magii. Jednak coś się wydarzyło, albo może ktoś, Bóg? I świat ludzie utracili umiejętność posługiwania się tym językiem. Większość zwojów przeniesiono do Biblioteki Aleksandryjskiej, gdzie wielkie umysły minionych wieków bezskutecznie próbowały zrozumieć "Arcyjęzyk". W 48 r.p.n.e w wyniku ataku Juliusza Cezara wybuchł pożar, który spalił bibliotekę i większość znajdujących się w niej woluminów. Natomiast w celu ochrony i prowadzenia dalszych badań nad ocalałymi pismami powstała organizacja zrzeszająca najtęższe głowy. Przez setki lat nie mieli nazwy, dopiero po przeszło 1500 lat zaczęli się nazywać Iluminatami. Ponadto, być może w wyniku braku jakichkolwiek postępów w badaniach nad arcyjęzykiem zmieniły się też priorytety organizacji. Coraz częściej zaczęli przejawiać aspiracje i ambicje, których nie powstydziłby się choćby wcześniej wymieniony Cezar. Nastały burzliwe czasy, a same zwoje zostały rozproszone i zaginęły... W niewyjaśnionych okolicznościach kilka zwojów dostało się w ręce Hitlera. Nota bene to właśnie one były przyczyną fascynacji Furera okultyzmem. W ostatnich dniach wojny, zostały one przekazane Kapitanowi Schmitd, który miał za zadanie uciec do Argentyny i strzec ich do końca swych dni... Swe zadanie wypełnił nie tylko kapitan, ale również jego potomkowie. Pod koniec XXI wieku wybuchła trzecia wojna światowa. Tym razem jej skutki były tragiczne, skażona została cała ziemia i uratowała się ledwie garstka ludzi, którzy uciekli na kolonię na księżycu. Wśród nich był Fandal Schmitd, potomek nazistowskiego kapitana, który przez całe życie starał się zgłębić tajniki arcyjęzyka. Co ciekawe, jak tylko opuścił grawitację ziemi, bez trudu zaczął rozumieć zwoje i otworem stanęła przed nim magia, lecz... Mając na uwadze to jak ludzkość skończyła nie był pewny, czy jest gotowa na tą wiedzę... Dlatego wszystko trzymał w tajemnicy, a sam pogłębiał wiedze i spisywał wnioski. Ludzie na księżycu z racji niewielkiej populacji żyli raczej bezkonfliktowo, energii dostarczała elektrownia atomowa, lecz wkrótce nadszedł kolejny kryzys. Awarii uległa elektrownia, zapasy energii mogło wystarczyć jedynie na 24h, a był to zbyt krótki czas by dokonać niezbędnej naprawy... Ludzkość stanęła przed kresem swego istnienia... Większość bez nadziei postanowiło oddać się hulance i przeżyć ostatnie godziny w szczęściu... Do tej grupy nie należał Fandal. On zamknął się w pokoju i postanowił poszukać nadziei w magii, o czym oczywiście nikt nie wiedział. Jego starania okazały się jednak owocne i udało mu się rzucić czar, który cofnął wszelką materię na ziemi i w obrębie jej atmosfery do stanu sprzed 100 000 lat. Jednak samo zaklęcie okazało w jakiś sposób wyniszczyć organizm Fandala, więc jedynie ostatkiem sił przekazał ludziom by wykorzystali resztki rezerw energii i wrócili na ziemię, gdzie czeka ich przyszłość, którą udało mu się zdobyć za sprawą magii o której więcej dowiedzą się z jego biblioteki. Oczywiście nei tracąc czasu ludzie wrócili na ziemię, gdzie w istocie czekał na nich nowy świat... | |
|